piątek, 2 maja 2014

Rozdział 19- Incubus

Sophie POV's

A gdybyżycie było łatwiejsze.. Czy ludzie by byli szczęśliwsi..Ale tym samym ominęli by wiele cudownych chwil, a uniknęli by te gorsze, trudniejsze. Chwile, które pragniemy żeby się nie wydarzyły. Pragniemy zapomnieć, ale one...one  nie chcą zniknąć i zostają z nami do samego końca. Pozostawiając dziwne uczucie. Tu. W sercu. Są za ciężkie dla naszego serca, ale nie odejdą. Nie odejdą, bo nie mogą.


Ze snu wyrwały mnie szmery dochodzące z pokoju obok. Zamrugałam kilkakrotnie i rozejrzałam się po znajomym mi pokoju. Kremowe ściany lekko zarysowane, zabrudzony napojem dywan i ogromna szafa w rogu. Z małą pomocą wydostałam się z łóżka. Dopiero wtedy poczułam ból rozchodzący się po moim ciele. Wszystko jakby we mnie płonęło. Podwinęłam bluzkę i wyszczerzyłam oczy na widok licznych sińców i zadrapań. Nie pamiętałam co się wydarzyło. Nie chciałam nigdy się o tym dowiedzieć. Podeszłam do jedynego okna w tym pokoju. Odsunęłam rolety i otworzyłam je na oścież. Wysunęłam lekko głowę. Zawiała na mnie fala nieprzyjemnego zimna, a krople co chwila spotykły się na mojej zimnej skórze. Spuściłam niżej wzrok i spotkałam się z niewyrażającą żadnych uczuć miną Zayna.  Nie rozumiałam jego zachowania. Zamknęłam okno i zasłoniłam firany. Chwilę pokręciłam siegoę po po pokoju i zdecydowałam się pójść pod prysznic. Weszłam na zimną posadzkę łazienki i pozbyłam się w szybkim tempie spoconych ubrań. Zimne krople w jendym momencie zlały moje nagie ciało, dodając falę rozkoszy. Po niedługim czasie założyłam na siebie luźny zestaw i wyszłam z łazienki. Usłyszałam czyjeś krzyki.Powędrowałam tuż za unoszącymi się głosami. Przez uchylone drzwi ujrzałam krzyczącą blondynę i bezradnego Liama. Nie do konca wiedziałam co się dzieje. Co się stało Ashley ? A może co się stało dzisiejszej nocy ? Usłyszałam wibrację w telefonie, który w jednej sekundzie wypadł mi z ręki. Wszystko działo się w jednej sekundzie. Poczułam zetknięcie ze ścianą. Zayn.
- Co chciałaś zrobić ?- wwarknął i ścisnął mi mocniej szyję.
- Nic.
- Odpowiedz!
- Dostałam sms.... chciałam przeczytać.
Niall odciągnął mnie od niego i mocno przytulił.
- Ona nic ci nie zrobiła!
- Nie ? Jest zagrożeniem. To przez nią....porwali naszego kumpla... A ty jej bronisz ?
Blondyn nic mu nie odpowiedział. Wściekły Zayn wybiegł z domu, zostawiając z milionem pytań. Podążałam tuż za nim. Ustawił krzesło koło Ashley i na nim usiadł, biorąc mnie na swoje kolana.
Wszyscy zaniemówili. Liam wpatrywał się na mnie z bólem.
Musiałam znać prawdę. Nawet tą bolesną. Po prostu musiałam!
- O co chodziło Zayn'owi ?- zapytałam, powodując u wszystkich szybsze bicie serca. Niall złapał mnie a dłoń i zaczął się niś bawić.
- O kim on mówił ? Ash ?
Wściekła wstała z miejsca i zaczęłam nerwowo krążyć kółka po pomieszczeniu.
- Chodziło o Louisa, Soph. Porwali go.
- Co ? Jak ?
- Nie pamiętasz nic ?
- Nie możemy ryzykować Ash.- wtrącił się Niall, ale go olała.
- Tamtego wieczoru poszłyśmy na imprezę. Ale nie na tą co miałyśmy, ale na inną. Był tam on. Ty go nie znasz, ale twoja rodzina go doskonale znała. Twój ojciec miał gang. Kilka lat temu zabili Danielle. Odtąd jesteśmy wrogami. W zamian za Dan...
- Kim jest Dabielle ?- zapytałam, z nutką ciekawości. Liam momentalnie się odwrócił. Miał łzy w oczach.
- Dan była moją dziewczyną.
Moja głowa ledwo to wszystko mieściła. Mój ojciec okłamywał mnie orzez tyle lat. Narażał życie. Zabił człowieka. Nie wybaczę mu tego nigdy! Never!
- Sophie wszystko dobrze ?
- Tak. Nie!- w moich oczach pojawiły się łzy. 
- Przepraszam. Ja nie mogę.- wybiegłam z pokoju i zbiegłam na dół. Musiałam ochłonąć. Nalałam do szklanki wody i upiłam łyk.
- Harry co tu robisz ? Chce być sama..
- Sophie... pogadamy..
- Przecież gadamy...
- Sophie ja nie chciałem 
Nie wiedziałam o czym mówi. Ten dzień to jakaś kompletna porażka.
- Co masz na myśli ?!- zapytałam zdezorientowana.
_______________________________________
Hej. Postanowiłam jeszcze raz napisać ten rozdział. Tamten za nic mi się nie podobał. Przepraszam za utrudnienia.
Czytasz=komentujesz
Jeżeli ktoś lubi Justina Biebera zapraszam
nightmare-justinbieber.blogspot.com

3 komentarze:

  1. Hazz nic nie mów! Nie pamięta co jej zrobiłeś, więc możesz zacząć od nowa! Czekam na kolejny<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Oo nie Hazz gadaj jej prawdę ani waz sie jej okłamac albo wymigac gadaj prawdę !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny jak każdy rozdział kocham :* a i mam pytanie czy mogłabys pisać pod rozdziałem kiedy next planujesz ?? -Ruffina

    OdpowiedzUsuń