czwartek, 27 lutego 2014

Rozdział 9 Lea

Sophie POV
Zostałam w pokoju, zdana na siebie. Mimo zakazu Liama odpięłam od siebie kable i stanęłam na podłodze. Pokierowałam się do pokoju, w którym panował ostny hałas.Po drodze potknęłam się i upadłam. Klęknęłam przy ścianir i przysłuchiwałam się całej scenie.
- Ona jest dla nas zagrożeniem Liam, a ty robisz jej jakieś głupie nadzieje.- krzyczał mulat.
- Musimy z nią skończyć!- powiedział wysoki chłopak, Louis.
- Co ona wam takiego zrobiła ?
- Ona. Jeszcze nic łatwo nas może wsadzić wszystkich do pierdla.
- Nie powie nic nikomu!- odezwał się chłopak, który próbował mnie zgwałcić, a teraz nagle mnie broni.
Obróciłam lekko głowę i ujrzałam drzwi wyjściowe. Na moich ustach zagościł uśmiech. Niemal bezgłośnie wstałam z miejscai na palcavh udałam się w stronę wyjścia. Już miałam naciskać za klamkę, kiedy usłyszałam załadowaną broń.
- Serio mała dziwko myślałaś, że uda ci się stąd uciec ?
Przełknęłam głośno ślinę.
- Idziemy!- pociągnął mnie za włosy i pociągnął w kierunku pokoju, w którym siedziała cała reszta.
Rzucił mną o ścianę.
- Sophie przecież miałaś leżeć!- powiedział z bólem w głosie Liam.
Nawiązałam z nim kontakt wzrokowy.
- Miała, ale zamiast tego, próbowała uciec!- warknął mulat.
- Liam zabij ją!
- Co ?
- Kurwa rób co ci każe!
- Zabijcie mnie! No dalej! I tak poniesiecie karę za śmierć rodziców!
Mój wzrok utkwił na Niallu. Przed sobą miałam widok mamy.
- Jesteście bez serca! Wy przynajmniej macie siebie! Ja nie mam nikogo.
Mulat kopnął mnie z całej siły z brzuch.
Zwinęłam się w kłębek, a z oczu poleciało kilka pojedynczych łez.
- Zayn ?
- Kurwa czego chcesz Harry ?
- Dajmy jej szansę.
- Li też daliśmy szansę. Zabiliśćie ją.

Lea ( zmarła dziewczyna Zayna)


- Zayn wiesz, że to był wypadek!
- No właśnie kurwa nie wiem!
Trzasnął drzwiami i wyszedł z pokoju.
Kędzierzawy zjawił się przy mnie momentalnie i opatulił swoimi ramionami.
- Jak masz na imię ?- zapytał Louis.
Nic nie odpowiedziałam. Najchętniej to bym została sama, ale nie było mi to dane. Każdy z chłopaków pilnowal mnie , żebym nie uciekła.
- Mogę gdzieś się położyć ?- zapytałam niemal bezgłośnie, ale Harry to usłyszał.
- Dzisiaj będziesz spała u mnie Baby, a potem coś wymyślimy.

Harry i Baby
---------------------------------------------------
Od teraz rozdziały będą czczęściej. Może wtedy docenicie to. Bo to dla was. 
Czytasz=komentujesz


7 komentarzy: