Muszę przyznać ten dzień rozpoczął się całkiem jak w bajce, lecz jakiś nieznajomy głos w.mojej głowie przewidywał najgorsze. Odrzuciłam od siebie tą kompletnie nierealną myśl i zeszłam do kuchni, gdzie panowała napięta atmosfera. Wiem, że to trochę z mojej strony niegrzeczne, ale postanowiłam podsłuchać rozmowy rodziców. Zawsze byli tacy szczęśliwi uśmiechnięci, a dzisiaj to zupełnie inni ludzie. Widziałam jak po policzku mojej mamy spływa pojedyncza łza.
- Mark my musimy jej to powiedzieć.
- Czyś ty kompletnie zwariowała kobieto ?
- Nie mogę dopuścić............
Przerwali rozmowę, gdyż usłyszeli moje kichnięcie.
- Cześć słonko.- wytarła łzy z policzków.
- Coś się stało ?- zapytałam, a kobiecie jakby ulżyło. Nie doczekałam się odpowiedzi ze strony rodziców. Dzisiaj byli tacy skryci. Bali się. Tylko czego ? Czemu ni mi nic nie mówią ? A może to ma coś wspólnego ze mną ? - Nieeeee-odrzuciłam od siebie tę myśl. Przecież by mi powiedzieli ? A może to ma coś wspólnego z pracą taty ?- moje głupie pomysły przerwało krzyczenie mamy.
Teraz to już jest w ogóle dziwne. Zawsze dojeżdżałam sama do szkoły, a teraz nagła zmiana. Nie chciałam wszczynać kolejnej awantury i zeszłam uśmiechnięta jakby nigdy nic. Rodzicielce pojawiły się rumieńce na twarzy, a po kilku sekundach była cała czerwona. Zawsze tak ma jak kłamie, albo coś ukrywa. Wywróciłam oczami. Chyba to zauważyła, bo od razu zrobiła się smutna.
- Jedziemy ?- zapytałam ze złością.
- Tak. Tak.- przerwałam jej przemyślenie. Ojej bardzo przepraszam, ale ja przynajmniej jej nie okłamuje w przeciwieństwie do kogoś, kogo imienia nie wymienię. Zamknęłam za sobą drzwi i wsiadłam do nowiutkiego porsche taty. Z zawodu jest policjantem, a mama ma własną sieć sklepów odzieżowych, a od czasu do czasu projektuje ubrania, a w wolnym czasie pomagamy dziadkom w sklepie wędkarskim. Ujmując jestem księżniczką w oczach rodziców, co mnie lekko za przeproszeniem irytuje. Niektórzy myślą, że to tak kolorowo. Wow masz bogatych rodziców. Zazdroszczę ci.- tak te słowa często padają z ust uczniów. Ale ja mam czasami tego serdecznie dość. Oboje widuje tylko raz w tygodniu, czasami wcale. Sophie niestety nie dam dzisiaj rady. Wrócę za tydzień kocham cię. Idealne życie. Popłynęło mi kilka łez. Chciałabym mieć normalnych rodziców. Mieszkać w przytulnym mieszkanku, a nie w jakieś o wiele za dużej na nas troje willi. Pewnie wszyscy powiedzieli by teraz, że jestem jakąś idiotką. Ale oni nie wiedzą co mówią, bo tego nie przeżyli. Czasem chciałabym się z nimi zamienić ?- pomyślałam, gdy jakiś głos przywołał mnie na ziemię.
- Jesteśmy.- wykrzyczał tata.
Zerwałam się na równe nogi.
- Soph poczekaj!
- Jakby ktoś.ci groził...... od razu dzwoń. Po prostu nie rozmawiaj z nimik i od razu po szkole wracaj do domu.
Okejjjj. To jest dziwne. Niby kto miałby mi grozić i po co ? Mój tata i myślenie. A może on tak serio ? Mniejsża z tym.
- Tato mamo no bo dzisiaj jest impreza w.tym klubie, a ja mam ur..............
Urodziny- pomyślałam.
- Dzisiaj masz nie wychodzić z domu! Zrozumiałaś ?
- To niesprawiedliwe!- wykrzyczałam im prosto w twarz.
Już miałam coś dodać, ale złapałam się na szczęście za język. Cała zapłakana pobiegłam do szkoły, nie żegnając się z moimi KOCHANYMI rodzicami! Czy oni zawsze muszą mi pieprzyć w życiu ? Super, po prostu extra!
Skulona usiadłam pod salą i płakałam. Gdzie się podziali rodzice z przed kilku dni ? Ja nie wiem, ale bardzo chciałabym wiedzieć. Naprawdę chciałabym.....
Nagle szkoła ucichła. Słyszałam jak wszystkim podskakiwało ciśnienie. Podniosłam głowę. Moim oczom ukazała się wysoka blondynka ubrana bardzo elegancko. Makijaż doskonale przykrył jej niedoskonałości, a włosy fruwały w każdą możliwą stronę.
Dziewczyna skierowała wzrok w moją stronę. Widziałam jak twarz jej momentalnie posmutniała, a z twarzy odczytałam jedno nie do końca zrozumiałe dla mnie słowo "Przepraszam". Nie zdążyłam jej się zapytać o co chodzi, gdyż zniknęła za drzwiami sali chemicznej. Podbiegła do mnie moja przyjaciółka.
- Soph....... matko.....Soph.
- Miri uspokój się. Czemu nagle zbladłaś ?
Miranda przełknęła głośno ślinę.
- Ta dziewczyna..........................................
----------------------------------------------
Trochę krótki. Następny postaram się, żeby był dłuższy. Bardzo proszę o szczere komentarze. Chce zobaczyć ile osób to czyta. Do następnego. Ola. Polecajcie bloga na swoich . Chce go jakoś rozgłośnić, ale nie wiem jak. Miranda pojawiła się w bohaterach..
Rozdział pierwszy świetny. Czekam na 2! ♥ Tło masz prześliczne!
OdpowiedzUsuńWow !! Świetny rozdział :) Nie mogę doczekać się nastepnego <3
OdpowiedzUsuńSuper czekam na nexta <3 <3 <3
OdpowiedzUsuń/ Ashley :*
Super! Świetny jest :) Czekam na nn ;* meega szablon!
OdpowiedzUsuń:OO ale jestem ciekawa :OO
OdpowiedzUsuńJestem po prologu i pierwszym rozdziale i chętnie wrócę tutaj po więcej jak znajdę czas :)
OdpowiedzUsuńPóki co zapraszam do mnie:
http://niallanddemi.blogspot.com
Amy
Świetny ^^ zapraszam do siebie: xbielieve-lovex.blogspot.com
OdpowiedzUsuń