sobota, 14 czerwca 2014

Rozdział 21 She was happy





" Prawda rani. Bardzo."

    
Chłopak zbiegł na drogę, powodując falę nieprzyjemnych myśli u Sophie. Bała się o niego, jak o nikogo innego. Próbowała się do niego zbliżyć, ale nutka strachu psuła wszystko. Nie umiała wyznać Lokowatemu swoich uczuć. Wiedziała, że to nie jest tylko znajomość, polegająca na kumpel-kumpela. To było coś więcej. Miłość nie kontrolowana przez nich oboje. Dzieliła ich przeszkoda, tajemnica która była skrywana, a nie powinna. Gdy zobaczyła nadjeżdżający samochód, coś ją tknęło. Strach... Chyba coś więcej. Bała się znowu kogoś stracić. Mimo tylu ran jakich on jej zadał, na swój sposób czuła że jest dla niej ważny. Zerwała się na równe nogi i pobiegła w stronę chłopaka. Dzieliło ich tylko kilka metrów, ale czas leciał. Co by było gdyby nie zdążyła ?  Otuliła go swoimi ramionami i mocno wtuliła... Chciała być teraz przy nim.., ale coś odpychało go od niej. Kłamstwo ? Ale gdy nie chce jej ranić, to co ma zrobić ? Chce ją kochać być przy niej, ale nie może... Popełnił błąd, ale każdy jest człowiekiem..... tylko człowiekiem..., nie może nic odwrócić, ale musi żyć z tym dalej..... Wlepił w nią swoje przepełnione łzami ślepia i nie oderwał od niej wzroku. Ale dlaczego ? Przecież starał się ją odzwyczaić od zła które jej wyrządza... Chciał powoli zniknąć  z jej życia. Dać jej wolność, którą bez niczyjej zgody od tak odebrał.
- Harry co ty chciałeś zrobić ?- zapytała dziewczyna, cicho szlochając. Chłopak bezradnie westchnął i skupił wzrok w jednym punkcie. Po pewnym czasie, niechętnie wykrztusił z siebie kilka słów. 
- To nie jest takie proste... Chcę- złapał jej drobniutką twarz w swoje duże dłonie, zatapiając się z pawiookie oczy. - Chcę tylko, żebyś była szczęśliwa. A ze mną nie będziesz. Rozumiesz ?
Ta jednak pokręciła głową. Nie mogła pojąć o co w tym wszystkim.
- Nie rozumiem już nic Harry. Jestem szczęśliwa.. przy tobie..
Chłopak widocznie zaskoczony jej reakcją schował twarz w dłoniach i zaczął szlochać. 
Jego reakcja, była dla niej odpowiedzią.  Zastanawiała się co zrobiła źle ? W czym popełniła błąd...
- Sophia ja też cię lubię. Nawet bardzo... 
- Ale ? Nie potrafisz kochać Harry! Nigdy się nie zmienisz! 
- Tylko, że to nie tak!! Soph ja cię kocham! 
- Kochasz ? Nie wierzę ci Harry.
Chłopak wiedział, że robi źle, ale teraz nie miał wyboru. Emocje zawładnęły  nim. Wpił się w jej usta, zachłannie całując.
 Dziewczyna nie stawiała oporu. Była szczęśliwa. Tak naprawdę marzyła o tej chwili od dłuższego czasu. Po długiej chwili oderwali się od siebie. U obojga pojawiły się rumieńce na twarzy, a uśmiech nie schodził im z twarzy. 
- Harry zaraz wracam....
- Coś się stało ?- zapytał.
- Muszę um... no wiesz...
- Idź księżniczko.
- Mój książę.... za dosłownie sekundkę jestem....
Podreptała wgłąb ciemnego lasu. Załatwiła swoje potrzeby i już miała wracać, ale coś lub ktoś ją zatrzymało... Cała się trzęsła. Bała się... Kiedy już go zobaczyła.. To koniec- pomyślała.

~~W tym samym czasie~~

Chłopak się strasznie niecierpliwił. Mijały sekundy, minuty, a zaraz minie dokładna godzina od jej zaginięcia.... Ten strach to najgorsza rzecz.. Najgorszy dzień... To oczekiwanie, niepewność... A jak jej się coś stało ?- przez cały czas zadawał sobie to pytanie. 
- Ps-st- usłyszał skądś odgłosy...- Tutaj jestem....Czekaj a teraz tu....
Lokowaty był nieźle wkurzony..., z trudem powstrzymywał się, żeby nie zrobić zaraz czegoś głupiego.
- Luck!- warknął..
- Brawo... 100 punktów dla Harrego... Sprytny jesteś, powiesz mi jak to robisz ?- mówił, głośno się śmiejąc.
- Gdzie ona jest!?
- Możesz powtórzyć, bo jakoś nie słyszę ?
- Gdzie jest kurwa Sophie ?
- Łooo....łooo nie tak agresywnie, bo jeszcze się przestraszę. Marcel pozwól tu z tą jak jej tam Dziwką!
- Jeszcze raz ją tak nazwiesz! 
- A może powiesz, że tak nie jest... Widać, że lubi się puszczać..
Ujrzał pobitą i zapłakaną Sophie, niemal całą gołą, od porwanych ubrań.
- O czym ty mówisz ?
- Hej.. no nie mów, że nie pamiętasz.. Najpierw z tobą, potem z Marcelem.... bardzo tego chciała co nie ?
- Coś ty jej zrobił ?
- To co ty zrobiłeś jej wcześniej... Pobiłem i zgwałciłem.
_________________________________________________________________
Hej witam po długiej przerwie. Poprawa ocen, problemy z komputerem, brak czasu. Teraz już wracam na dobre.. Jak wam się podoba ? Bardzo dziękuję za 17 obserwatorów i pona 10.000 wejść. Jesteście kochani. Do następnego.








3 komentarze:

  1. Zszokował mnie ten rozdział ;o biedna Sophia, co oni wszyscy jej robią do cholery jasnej?!
    Nie ma to jak uprzedmiotawiać kobiety -.- To żenujące ;/
    Rozdział świetny :)
    Pisz szybko następny ;* Zastanawiam się co zrobi Harry... [?]
    among-the-people.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. O KURWA! O.O CO ZA EMOCJE! NA SAMYM KOŃCU PICIE NA KOMP WYPLUŁAM XD DAJ NEXT SZYBKO BŁAGAM ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny blog. Teraz na pewno będę czytać

    OdpowiedzUsuń